Wyjazd na wycieczkę do Czchowa i okolic zaplanowany został w myśl zasady: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Czchów jest miejscowością oddaloną od Łapanowa niewiele ponad 30 km, a jednak nikt z nas nie zwiedzał zabytków znajdujących się na jego terenie. Jadąc na inne, dalsze wycieczki, nie jeden raz widzieliśmy fragmenty dwóch wież – jedna w Czchowie, druga w Tropsztynie, ale nigdy nie mieliśmy okazji, aby przyjrzeć im się z bliska. Podczas tej właśnie wycieczki zwiedziliśmy rynek w Czchowie, gdzie zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia przy figurach: św. Floriana i św. Jana Nepomucena. Fontanna znajdująca się w samym rynku Czchowa przyjemnie ochłodziła nas w ten upalny dzień. Zwiedzając XIV-wieczny kościół p.w. narodzenia NMP, mieliśmy możliwość przyjrzeć się renowacji jednej z najstarszych w Europie polichromii z ok. 1380 roku. Nasze dalsze kroki skierowaliśmy na leśną ścieżkę, która doprowadziła nas do XIV-wiecznej wieży zamkowej w Czchowie. Większość z nas, krętymi schodami weszła na jej szczyt, aby podziwiać panoramę okolicy. Kolejnym punktem wycieczki był przejazd promem przez Dunajec i spacer do kościółka w Tropiu, który zbudowany jest na kilkunastometrowej skale, oblanej dokoła przez wody Jeziora Czchowskiego. Następnie zwiedziliśmy zamek Tropsztyn. Wiąże się z nim legenda o skarbie Inków, przywiezionym z Peru i ukrytym w podziemnym tunelu wykutym pod Dunajcem. Wycieczkę uważamy za bardzo udaną, a wielu z nas było zaskoczonych, że w tak bliskiej nam okolicy mogliśmy zobaczyć aż tyle ciekawych i nie znanych nam do tej pory obiektów.