22 września, piękny i słoneczny dzień. Postanowiliśmy wykorzystać go na kolejny spacer. Tym razem jako miejsce docelowe obraliśmy zamek w Wieruszycach. Aby do niego dotrzeć musieliśmy pokonać kilka kilometrów i dosyć duże wzniesienie, ale daliśmy radę i wszyscy dotarliśmy do tego urokliwego przecież miejsca. Mieliśmy też dużo szczęścia, gdyż w zamku zastaliśmy panią, która jest jego właścicielem. Za jej zgodą mogliśmy zwiedzić cały ogród i obejście zamku oraz wysłuchać ciekawej historii na jego temat, odnośnie przeprowadzanych od kilkudziesięciu lat remontów.
Sam zamek okazał się piękną i oryginalną budowlą, zrobił na nas bardzo dobre wrażenie, a przemiła Pani właścicielka swoimi opowieściami sprawiła, że ten dzień na długo pozostanie w naszej pamięci.
Tekst: Marzena Palka