16 października, w szpitalu po ciężkiej operacji, odeszła od nas nasza koleżanka i podopieczna – Katarzyna Ujejska.
Msza św. pogrzebowa za zmarłą Kasię odbyła się w Leszczynie 22 października. Niestety, ze względu na pandemię i zawieszone zajęcia dla naszych podopiecznych, nie mogli oni wziąć udziału w pogrzebie. Kasię, wraz z rodziną, pożegnali i odprowadzili na cmentarz pracownicy Warsztatu.
Kasia miała zaledwie 53 lata i wielkie serce, pełne miłości i gotowości do pomagania innym. Uwielbiała muzykę, śpiew, nasze warsztatowe próby, na których zawsze musiała być, nawet gdy nie brała w nich udziału. Lubiła patrzeć jak inni uczą się, ćwiczą i występują. Zawsze radosna i pomocna. Swoje zajęcia wykonywała nadzwyczaj precyzyjnie i z wielką radością, a materiały, z których korzystała, były idealnie poukładane. Miała niesamowitą pamięć do odkładanych rzeczy, zawsze wiedziała gdzie coś się znajduje. Potrzebując cokolwiek z pracowni wikliniarskiej, której była uczestnikiem, wystarczyło zwrócić się do Kasi, by natychmiast to otrzymać. Jako jedyna z naszych podopiecznych wykonywała tzw. dywaniki ze sznurka konopnego, które potem wykorzystywane były przy stroikach na Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Do perfekcji opanowała jeden ze splotów i radziła sobie z tym doskonale.
Kasia spoczęła na cmentarzu w Leszczynie obok swojej koleżanki Teresy, zmarłej w styczniu 2011r. Kiedyś były koleżankami z jednej pracowni i bardzo się lubiły. Kasia była bardzo opiekuńcza w stosunku do słabszej i schorowanej Teresy. Teraz znowu są razem. Spoczywają obok siebie…
Kasiu, byłaś wśród nas 16 lat i pozostaniesz na zawsze w naszych sercach i w naszych myślach. Wiele rzeczy w Warsztacie będzie nam o Tobie przypominać i będzie nam Ciebie bardzo brakować. Żegnaj na zawsze…
Tekst: Marzena Palka